Od 1 stycznia 2023 roku Chorwacja stała się 20 państwem, w którym Euro zastąpiło narodową walutę oraz 27 członkiem strefy Schengen. Powody do radości zdają się mieć nie tylko sami Chorwaci, ale również tłumnie odwiedzający ten kraj turyści. Jednak prócz entuzjazmu pojawiają się też wątpliwości.
Chorwacja – wakacje jeszcze dostępniejsze niż kiedykolwiek wcześniej?
Fakt dołączenia Chorwacji do grona państw, w których można poruszać się bez ograniczeń szczególnie ucieszy również Polaków. Daleki sąsiad z południa od lat pozostaje jedną z ulubionych destynacji wakacyjnych obywateli naszego kraju. Prócz bajecznych widoków, licznych atrakcji oraz dość atrakcyjnych cen o popularności tego kierunku wakacyjnych wojaży decyduje też pogoda. Lata są ciepłe, ale zazwyczaj nie upalne, a do tego temperatury we wrześniu przekraczają 20 stopni Celsjusza. To doskonałe rozwiązanie dla tych, którzy preferują wypoczynek poza sezonem.
Po dołączeniu do strefy Schengen wakacyjny wyjazd do Chorwacji będzie jeszcze bardziej kuszącą perspektywą. Od początku bieżącego roku do przekroczenia jej granicy nie będzie potrzebne nawet okazanie dowodu osobistego. Przyczyni się to do zlikwidowania największej niedogodności związanej z podróżowaniem do tego kraju od strony UE – korki na granicy. A te w okresach wakacyjnego szczytu potrafiły niekiedy osiągać długość wielu kilometrów.
Czy zmiany wyjdą Chorwatom na dobre?
Entuzjazm Chorwatów wynika nie tylko z perspektywy zwiększenia ruchu turystycznego, który już dzisiaj stanowi ważny składnik tamtejszej gospodarki. Strefa Euro to również szansa na chociażby niewielkie obniżenie inflacji, przekraczającej 13% oraz stabilniejszy rozwój niewielkiej gospodarki, wrażliwej na zawirowania geopolityczne. Nie oznacza to jednak, że decyzje rządu w Zagrzebiu zostały przyjęte przez społeczeństwo jednomyślnie.
O ile większość Chorwatów popiera zniesienie granic dla członków UE, to zdania w przypadku odejścia od Kuny są podzielone. Dotychczasowe doświadczenia z wdrażania europejskiej waluty wskazują bowiem na ryzyko ich szybkiego wzrostu spowodowanego m.in. niekorzystnym kursem wymiany. Wydaje się jednak, że w tym aspekcie Chorwacja przygotowała się do nowej rzeczywistości bardzo dobrze – kurs wymiany Euro został zamrożony już we wrześniu, co ma pomóc w ograniczeniu potencjalnych nadużyć.
Co ciekawe wielu przeciwników dej decyzji nie motywuje swojego sceptycznego przekonania wyłącznie kwestiami ekonomicznymi. Prócz obaw o wzrost cen – zjawisko powszechnie dotykające państwa przechodzące na Euro – pojawiają się też kwestie sentymentalne. Duża część Chorwatów uznaje odejście od narodowej waluty za pozbycie się „resztek suwerenności” oraz „zdradę bałkańskiej tożsamości”.
